Kiedy po raz pierwszy wszedłem na plac budowy jako menedżer projektowania i osoba odpowiedzialna za BIM, myślałem, że pliki IFC to coś, czym martwią się tylko projektanci. W końcu wykonawcy budują fizyczne obiekty, a nie modele danych.
Ale rzeczywistość bardzo szybko udowodniła mi, że się myliłem.
Projekt, nad którym obecnie pracuję, realizujemy w formule „zaprojektuj i zbuduj”, a do tego jest on w pełni oparty na modelu. Od etapu przetargu, przez budowę, aż po dokumentację powykonawczą, IFC (Industry Foundation Classes) stało się cyfrowym kręgosłupem naszego przedsięwzięcia. I to nie dlatego, że klient kazał nam go używać — ale dlatego, że bez niego nasza codzienna praca byłaby trudniejsza i, co bardzo prawdopodobne, droższa.
W tym artykule chcę pokazać, jak IFC wspiera perspektywę wykonawcy na trzech kluczowych etapach: przetargu, budowy i przekazania obiektu. Wspomnę też, jak IFC łączy się z GIS oraz BHP, czyli obszarami bardzo istotnymi w projektach infrastrukturalnych.
Spis treści
1. IFC – coś więcej niż kolejny format pliku
Zanim przejdziemy do praktyki, wyjaśnijmy, czym właściwie jest IFC.
- IFC (Industry Foundation Classes) to otwarty, neutralny standard ISO 16739, rozwijany przez buildingSMART International.
- Umożliwia wymianę informacji pomiędzy różnymi narzędziami BIM, bez zamykania użytkownika w jednym ekosystemie oprogramowania.
- Przechowuje nie tylko geometrię, ale także dane obiektowe (materiały, klasyfikację, lokalizację, właściwości).
Dla wykonawcy to ma znaczenie, bo w projekcie uczestniczy zwykle kilkudziesięciu interesariuszy, każdy korzystający z innych narzędzi. IFC staje się wspólnym językiem — mostem przez dżunglę oprogramowania.
Więcej o IFC przeczytacie w artykułach na naszym blogu:
I innych — wystarczy wpisać „IFC” w wyszukiwarkę na naszym Blogu!
2. IFC w fazie przetargu – podstawa do ofertowania
Przygotowując ofertę przetargową, wykonawca ma mało czasu i często niepełne informacje. Modele IFC pomagają nam uzyskać klarowność i precyzyjniej przygotować ofertę:
- a. Zrozumienie zamiaru projektanta
- Zamiast analizować setki rysunków 2D, importujemy model IFC i od razu widzimy projekt w 3D.
- To pozwala zespołowi przetargowemu szybciej dostrzec wyzwania projektowe, ryzyka czy brakujący zakres.
- b. Zestawienia ilościowe i kosztorysowanie
- Obiekty IFC zawierają mierzalne dane: objętości betonu, długości rur, powierzchnie nawierzchni.
- Nawet jeśli model nie jest w 100% doskonały, daje szybszy i bardziej wiarygodny punkt wyjścia niż ręczne obmiary.
- c. Wczesne symulacje planowania – 4D
- Łącząc elementy IFC z harmonogramem wysokiego poziomu, możemy testować sekwencje budowy, logistykę czy roboty tymczasowe.
- Dzięki temu plan przetargowy staje się bardziej realistyczny, a późniejszych niespodzianek jest mniej.
Przykład z praktyki: W naszym projekcie drogowym w Norwegii klient dostarczył pliki IFC jako część dokumentacji przetargowej, jedynie „dla informacji”. Hierarchicznie wyżej wg umowy były tradycyjne rysunki. Mimo to udało się wyciągnąć kluczowe ilości i dzięki modelom lepiej zrozumieć skomplikowany projekt — również dzięki symulacjom 4D i planowaniu bazującym na modelach.
3. IFC na budowie – od projektu do placu budowy
Po wygraniu kontraktu IFC nadal odgrywa kluczową rolę w planowaniu i realizacji budowy.
- a. Koordynacja modeli
- W projektach „projektuj i buduj” wykonawca odpowiada zarówno za projekt, jak i za realizację. Modele IFC z różnych branż (konstrukcja, instalacje, drogi, architektura, elektryka, zieleń itp.) są łączone w jeden model federacyjny.
- Na tej podstawie projektanci prowadzą wykrywanie kolizji, a następnie inżynierowie budowy również analizują model i często potrafią wskazać problemy, które mogą pojawić się na budowie.
- Zgłoszenia są śledzone i przekazywane przez BCF (BIM Collaboration Format) lub inne narzędzie do zarządzania problemami, zamykając pętlę komunikacji.
- b. Planowanie 4D i logistyka
- Łączenie obiektów IFC z harmonogramem (Dynamo, Primavera, MS Project itp.) pozwala tworzyć symulacje 4D.
- Zespół na budowie widzi, kiedy i gdzie każdy element ma powstać.
- Ułatwia to rozmieszczenie dźwigów, organizację objazdów czy koordynację podwykonawców.
- Na naszym projekcie infrastrukturalnym klient wymagał prezentacji najbardziej ryzykownych prac właśnie jako symulacji 4D.
- c. Zakupy i kontrola kosztów
- Ilości wyciągnięte z modeli IFC trafiają do dostawców. Czasami udostępniamy im całe modele lub dostęp do przeglądarki modeli.
- Zamówienia opierają się na danych z modelu, co zmniejsza ryzyko błędów w planowaniu dostaw. Wszyscy korzystają też z aktualnej wersji modelu.
- d. Użycie w terenie – tablety i AR
- Inżynierowie i majstrowie korzystają na budowie z modeli IFC na tabletach, realizując prace niemal bez rysunków.
- Zamiast wertować stosy dokumentacji, mogą powiększyć model, zmierzyć element i sprawdzić szczegóły.
- W niektórych przypadkach nakładamy geometrię IFC w narzędziach AR na rzeczywiste otoczenie, co wspiera dokładność montażu.
Efekt na budowie: Dostępność wspólnego, połączonego modelu IFC dostępnego dla wszystkich interesariuszy zmniejszyła liczbę nieporozumień i usprawniła podejmowanie decyzji. Ułatwia to zrozumienie złożoności robót i w większości przypadków ogranicza błędy — o ile sam model jest poprawny 🙂
4. IFC w dokumentacji powykonawczej – cyfrowe przekazanie
Gdy ostatnia belka zostanie ułożona, a ostatnia linia namalowana, praca wykonawcy jeszcze się nie kończy. Klienci oczekują pełnego cyfrowego przekazania – a tutaj IFC jest formatem z wyboru. W Norwegii publiczni zamawiający coraz częściej wymagają dokumentacji powykonawczej w IFC.
- a. Aktualizacja modelu danymi powykonawczymi
W trakcie i po budowie aktualizujemy obiekty IFC o parametry powykonawcze: dokładne wymiary, numery seryjne i ID urządzeń, wymagania eksploatacyjne.
- b. Zgodność z wymaganiami klienta
Przekazując dane w IFC, spełniamy obowiązki kontraktowe bez uzależniania klienta od konkretnego dostawcy oprogramowania.
- c. Wsparcie zarządzania obiektem
Docelowo finalny model IFC może być nie tylko dokumentacją tego, co zbudowano, ale także cyfrowym bliźniakiem do eksploatacji i utrzymania. W moim doświadczeniu to wciąż proces w rozwoju, ale kierunek jest jasny.
Z praktyki: Aktualizację modelu powykonawczego mogą prowadzić projektanci (na bieżąco), jeśli otrzymują dane z budowy. Ale jeśli projekt trwa długo (albo wykonawca chce zaoszczędzić :-)), zadanie może przejąć BIM manager wykonawcy. Wtedy plik IFC od projektanta można wzbogacić np. o dane eksploatacyjne lub linki do instrukcji i kart materiałowych w PDF.
5. IFC i GIS – lokalizacja daje kontekst
Jedną z możliwości IFC jest jego integracja z GIS (Systemy Informacji Geograficznej).
- Georeferencja: Dzięki współrzędnym modele IFC można umieścić bezpośrednio w mapach GIS.
- Integracja z terenem i infrastrukturą: Łącząc IFC z GIS, widzimy, jak projekt oddziałuje na rzeczywiste warunki.
- Komunikacja ze stronami trzecimi: Wpływ budowy i położenie mostu czy drogi, umieszczonym w realnym krajobrazie, łatwiej pokazać i wyjaśnić gminom, właścicielom gruntów czy społeczeństwu.
W naszym projekcie integracja IFC z GIS pozwoliła zaplanować objazdy i strefy bezpieczeństwa w realnej sieci drogowej — czego same rysunki nigdy by nie umożliwiły.
6. IFC i BHP – bezpieczeństwo wbudowane w model
Kolejnym obiecującym obszarem jest wykorzystanie IFC do zarządzania BHP (bezpieczeństwo i higiena pracy).
- Tymczasowe elementy w IFC: Rusztowania, bariery czy strefy pracy dźwigów modelujemy jako obiekty IFC. Nie muszą być bardzo szczegółowe – często wystarczy prosta „bryła”, aby zarezerwować przestrzeń w 3D.
- Wizualizacja ryzyk: Niebezpieczne czynności przypisujemy do lokalizacji w modelu, dzięki czemu ryzyka stają się widoczne dla pracowników i pozostałych interesariuszy projektu.
- Planowanie bezpieczeństwa w 4D: Łącząc ryzyka z harmonogramem, wiemy, kiedy niebezpieczne prace się nakładają i możemy wcześniej wdrożyć środki zapobiegawcze.
Przykład: W naszym projekcie modele z elementami BHP wykorzystujemy, by zwizualizować ryzyka i planować roboty. Dzięki temu temat bezpieczeństwa jest w centrum zarówno podczas przeglądów z projektantami, jak i spotkań z pracownikami przed rozpoczęciem robót w danym obszarze.
Wnioski – dlaczego wykonawcy powinni wdrażać IFC
Patrząc wstecz, wartość IFC dla wykonawcy jest jasna:
Przetarg: lepsze zrozumienie i dokładniejsze oferty.
Produkcja: koordynacja, planowanie, zakupy i realizacja z mniejszą liczbą błędów.
Powykonawcze: wiarygodna dokumentacja (a w przyszłości cyfrowy bliźniak) przekazana klientowi.
GIS i BHP: rozszerzenie BIM o realny kontekst i zarządzanie bezpieczeństwem.
Dla mnie najważniejsza lekcja jest taka: IFC to nie kwestia zgodności z normami. To sposób na mądrzejszą pracę, mniejsze ryzyko i lepsze projekty.
A najlepsze jest to, że nie trzeba być ekspertem, żeby zrozumieć te korzyści 🙂
I na koniec – w świecie, gdzie dane żyją dłużej niż rysunki, IFC zapewnia, że to, co budujemy dzisiaj, będzie nadal użyteczne jutro.
👉 A jak jest u Was? Korzystacie z IFC w przetargach, budowie czy dokumentacji powykonawczej? Łączycie je z GIS lub BHP? Podzielcie się doświadczeniami w komentarzach — uczmy się od siebie nawzajem i rozwijajmy branżę!